Wesołych Świąt :)


Dzisiaj odwiedził nas ponownie pan od drzwi. Dokończył montaż i od razu się zrobiło cieplej w domku:)

Do zatkania otworu użyliśmy styroduru i wszystko trzyma się solidnie. Nadmiar trzeba będzie odciąć i zatynkować. Przy okazji będzie cieplej ;) Dodatkowo do całej futryny poszła pianka co by było cieplej :)
Jak widać wciąż pojawia się wilgoć na ścianach. Zaciąga ją beton ze stropu. Salon już ładnie wyszechł dzięki słońcu i oknom, ale garaż i kotłownia nie widzą go za dużo i tak to się wszystko ślimaczy. Nawet grzanie kozą nie pomaga.
Później pojawił się hydraulik i zamontował reduktor ciśnienia na wejściu wody do domu. Ustawienie fabryczne to 3 bary. Teraz urządzenia domowe jak i popa ciepła będą się miały lepiej :)
Przy okazji zamontował nam kranik na ciepłej wodzie i po ogrzaniu wodu w PC już komfort przy myciu rąk :)
Pozostaje nam teraz zająć się ociepleniem dachu :)
Jutro odbieramy paramety...ciekawe jak wyszły :)
U nas ostatnio trochę zwolniło. Dużo projektów na głowie i nasz mały potomek też trochę czasu potrzebuje ;)
Powoli ogarniamy więźbę, tzn poprawiamy co trzeba i czyścimy, żeby można było montować uchwyty do KG.
A dzisiaj zostały zamontowane drzwi wejściowe i oficjalnie jesteśmy już nie tak surowi, ale zamknięci :D

Na razie tylko jedno zdjęcie, bo wszystk ozamknięte i sobie schnie. W czwartek ma jeszcze pojawić się pan dokończyć montaż drzwi w kotłowni, któe widać poniżej. No i załątać tą dziurę nad drzwiami wejściowymi:P

Fajny bajer dodaje Gerda, a mianowićie klucz roboczy. Po skończeniu prac wykończeniowych następuje kodowanie klucza ostatecznego i ten roboczy idzie do śmieci.
A teraz pare ciekawostek. Przy problemie z dachem kierownik kazał dodać belkę kalenicowąi została ona zmontowana i poskręcana wkrętami do KG (pierwszy od prawej). A teraz ja mozolnie zastępuje je ciesielskimi (te dwa od lewej) no i gwoździami.

Poszło już z 500 wkrętów, a to ogarnięta niecała jedna połowa dachu...
Dorzucam też blachy tak, żeby każdy węzełbył usztywniony.
Roboty masa potrzeba było porządnej wkrętarki więc kolejny wydatek...
Ponieważ nie mam ochoty wydawać na coś dwa razy kupiłem raz i porządnie. A że do wykonania całe poddasze, taras i pewnie wiele innych rzeczy padło na Wkrętarko-wiertarka Milwaukee z udarem. Wkręca bez problemu nawet 16cm wkręty ciesielskie ;) Tylko ręce urywa i bity:P SPRZĘT POLECAM!!

Po za tym kompletujemy powoli materiał na zabudowę KG poddasza.
Dzisiaj poszło gładko. Panowie z rana się pojawili i przystąpili do uruchamiania.
Pompa mruczy cicho i wygrzewa posadzki.


Druga sprawa to podmiana dwóch bloczków na stelaż. Panowie sami wykonali odpowiedni i teraz jest dużo lepiej :)


Na weekend planujemy działać dalej z ociepleniem, a jak wyschną posadzki to ciśniemy z wełną. Niedługo też powinny dotrzeć drzwi wejściowe i w końcu zrobi się ciepło w domku :D
Dzisiaj był Pan hydraulik. Okazało się, że nie zlutowali tego kolanka i dlatego ciekło. Poprawił i zalał instalację. Odpowietrzył układ. Na szczęście nic więcej nie ciekło! (uff) :)
Teraz czekamy na monterów od pompy, żeby uruchomili sprzęt.
Komentarze