Od piątku ostro działaliśmy do niedzieli.
Udało się wykonać pare fajnych rzeczy i podciągnąć tempo prac :)
Zostałzamontowany i uruchomiony kibelek ;) No gdzieś przecież trzeba isęzałątwiać podczas pracy ;)
Przed kaflowaniem zostanie zdemontowany i obudowany.
W pt dotarł do nas kominek.
Wygląda Super!! :)
No i tak z rozpędu zabraliśmy się sami za montaż okna dachowego. Długo z tym zwlekaliśmy, a nie jest to takie trudne.
Jedynim problemem jest montaż skrzydła, które waży chyba z 30KG ! I trzeba je unieść wysoko, obrócić i wsunąć dwei prowadnice. We dwójkę było bardzo ciężko...
Ponieważ nie był ow zestawie dodatkowej membrany, domówiliśmy i będzie jutro. Wtezy zamontujemy kołnierz i dotniemy dachówki. Polecam dokupienie wkrętó ciesielskich do okna, zwykłe, któe dająw zestawie trochęsłabo się trzymają i są przykrótkie. Aha odradzam montaż okna w upalne dni:) Dachóka cholernie gorąca!! :P A i w łazience była sauna...
Jak już było okno to można było zabraćsię za drugą warstwę wełny :)
Ale wcześniej montaż puszki rozprężnej w łazience.
Na razie jest tyle płyt. Jak obrobimy okno od środka i zewnątrz to się dokręci resztę.
W między czasie się też pare płyt obrobiło. Małymi kroczkami do celu ;)