Powoli do przodu
Wczoraj walczyliśmy dalej z fugami. Do salonu wybraliśmy beżową a wyszła prawie biała :P Niby producent podaje, że może się odpażyć przy niewłaściwym wymieszaniu, ale wszystkie wyszły takie więc... chyba trzeba brać1 albo nawet 2 tony ciemniejszą. Miała się zlewać z płytką. Są na allegro takie poprawiacze do fugi dobierane pod kolor i chyba zamówimy na próbę dwa tony ciemniejszą i spróbujemy trochę ją zabarwić.
W umyciu z pyłu pomogła najzwyklejsza szmata podłogowa za 2-3zł, która dobrze zbiera pył. No i woda z octem :) No i fuge trzeba było 'dotrzeć', żeby miała ładny równy kształt.
Po zabawie z fugą w salonie zajeliśmy się trochę łazienką, żeby odp psychicznie :P
Wygląda obiecująco :)
Przy okazji tak wygląda nasz domek z odległości na gotowo ze zrobioną elewacjąi podbitką :) Nie było kiedy zrobić zdjęcia nawet...